Podsumowanie, czyli po rozum do głowy

Media żyją z sensacji. Prym w tym ostatnio wiedzie internet. Z portali informacyjnych – tych dużych i małych wylewa się morze informacji – ostatnio o rozliczeniach wszystkich ze wszystkimi.
Szczytem chamstwa było opublikowanie przez wprost24.pl „wywiadu” europosła Tadeusza Cymańskiego, którego nie dał, na który się nie zgodził, a „dziennikarz” opublikował tekst prywatnej rozmowy.
Dowiadujemy się, że w PO wojna. Tusk walczy ze Schetyną, przejmuje ludzi spółdzielni Grabarczyka. A chodzą słuchy, że za chwilę marszałek sejmu zostanie karnie oddelegowany na funkcję ministra … sic! Ostatnio jak przechodził z Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji do Sejmu na marszałka też twierdzono, że za karę. Oj rozrabia ten Schetyna.
W SLD rozliczenia. Oleksy i chyba Czarzasty żądają rozliczenia pieniędzy ze sprzedanej siedziby SLD przy Rozbrat, bo ludzie startujący z Warszawy nie dostali właściwego wsparcia z tych pieniędzy. Przegrany przewodniczący ogłasza, że rozpisuje wybory na nowe władze SLD, ale wybory odbywają się od tzw. samego dołu. Czyli dzielnice, miasta, powiaty, województwa itp. – na moje oko potrwa to, co najmniej pół roku. Czyli Napieralski rezygnuje z przewodniczenia za pół roku. Ale … już na pierwszy rzut oka widać, że w SLD zmiany się zaczęły. W mediach brylują Miller i Oleksy. Stary przewodniczący w cieniu…
W PiS trochę się kotłuje – zapowiadają się rozliczenia. Pierwszy raz prezes Kaczyński ogłosił w jednej z gazet, że popełnił kilka błędów w kampanii. To mnie pozytywnie zaskoczyło. Pierwszą ofiarą „nie wygranej” kampanii może się stać Tadeusz Cymański europoseł – niebiorący oficjalnie udziału w wyborach. Głowę podnoszą Jacek Kurski a przede wszystkim Zbigniew Ziobro żądający zmian. Wszyscy twierdzą, że PiS poniósł porażkę, a ja uważam, że mieli duży sukces. Wzięli 30% głosów – następne partie miały 3 razy mniej! Stwierdzam, że PiS zajął zaszczytne drugie miejsce. I nie jest to żadna ironia.
Tych kilka spostrzeżeń wynika z kakofonii informacji serwowanych, co chwila przez media internetowe, w internecie news żyje chwile, a za kilka minut jest inny. Nikt się nie wycofuje, nikt nie prostuje, ba nawet sprostowanie zaczyna być newsem. Następuje całkowita tabloidyzacja i facebookizacja (przepraszam za neologizm) internetu. Newsy jednym „ciurkiem”. Dużo obrazków – mniej tekstu. Wielu pisze – mniej czyta. A jeszcze mniej osób rozumie, o co w tym wszystkim chodzi.
News coraz częściej zaczyna denerwować, wzbudzać agresję, odpychać. Też czasami tak mam. Co wtedy robię? Klikam menu start -> zamknij komputer, odkładam gazetę i włączam sobie do obejrzenia kolejny raz film Marka Koterskiego „Dzień Świra”. Czasami odkładam te wszystkie nośniki newsów i myślę czy to wszystko prawda? Czy to wszystko się „trzyma kupy”? I wychodzi mi, że nie!
Więc, o co tu chodzi? Po co tytuły typu: „Rozliczenia w PiSie”, czy „Wojna w Platformie”? Bo zły news lepiej się sprzedaje, to wszystko poza, prężenie muskułów. A my musimy na to wszystko patrzeć. Ale czy musimy? Wybór zostawiam Państwu i sobie¬ – bo na szczęście go mamy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *