” (…) nie można straszyć wyborców tym, że głosując na „niewłaściwego” kandydata popełniają grzech ciężki.
– To przerażająca wizja katolickiego kraju, w którym straszy się , że kilkanaście milionów Polaków chodzi w stanie grzechu ciężkiego, bo oddali głos nie taki, jak ktoś sobie życzył. W tym głosie wyraża się nasz głos sumienia. Grzeszą ci, którzy powtarzają absurdalne historyjki (…)”
całość w gazeta.pl