Pacta ACTA

Prawdziwi Anonymus przed siedzibą Scientologów w Los Angeles - zdjęcie wikipedia.pl

Nareszcie przyszła zima. Wprawdzie kolega Arkadiusz, ten od golfa, twierdzi, że zaraz się skończy. Ale ja w to nie wierzę … chyba i na to mogę się zgodzić, że za chwilę po krótkiej zimie szybko nastanie długie, upalne lato. Chociaż już teraz w kraju jest gorąco, a wszystko za sprawą ACTA.

Cóż to takiego ta ACTA, że anonimowi cracerzy (Anonymus Polad) „musieli” zaatakować strony internetowe premiera, prezydenta, rządu, MSZ-tu i wielu innych. Jak sobie przypominam terroryści też zawsze mówią, że nie mają wyjścia i muszą zaatakować ponieważ muszą się bronić. A i jeszcze jedno cracerzy z Anonymus Poland mają tyle wspólnego z crackerami z międzynarodowej grupy Anonymus, (która nie tak dawno temu zaatakowała m.in. playstation newtoks i kościół scjentologiczny) co demokracja z demokracją socjalistyczną. Niby to samo, ale różnica jednak była i to znacząca.

A o co chodzi z tą ACTA? Dlaczego te protesty? I dodam, że tylko w Polsce?
ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) to umowa międzynarodowa – handlowa dotycząca zwalczania obrotu towarami podrobionymi między Unią Europejską i jej Państwami Członkowskimi, Australią, Kanadą, Japonią, Republiką Korei, Meksykańskimi Stanami Zjednoczonymi, Królestwem Marokańskim, Nową Zelandią, Republiką Singapuru, Konfederacją Szwajcarską i Stanami Zjednoczonymi Ameryki.
Ma ona na celu ustanowienie kompleksowych międzynarodowych ram, które będą dla UE pomocą w działaniach służących temu, by skutecznie wyeliminować naruszanie praw własności intelektualnej. Uznając, że piractwo przyczynia się do spadku wzrostu gospodarczego.
Jednocześnie w treści ACTA pisze się, że jest porozumieniem zrównoważonym, gdyż w pełni respektuje prawa obywateli i interesy ważnych zainteresowanych stron, takich jak konsumenci, dostawcy usług internetowych i partnerzy z krajów rozwijających się. W ACTA nigdy nie planowano zmiany dorobku prawnego UE ani harmonizacji prawodawstwa UE w zakresie dochodzenia i egzekwowania praw własności intelektualnej w postępowaniu karnym.
Kontrowersje wśród protestujących wzbudzają przepisy sekcji 5 ACTA – dochodzenie i egzekwowanie praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym. Chociaż umowa wyraźnie zaznacza, że procedury będą stosowane w sposób, który pozwala uniknąć tworzenia barier dla zgodnej z prawem działalności, w tym handlu elektronicznego, oraz zachowuje podstawowe zasady, takie jak wolność słowa, sprawiedliwy proces i prywatność zgodnie z prawodawstwem stron umowy, a protestujący widzą w tym możliwość zwiększenia inwigilacji oraz odcięcia od informacji w internecie jak również ograniczenia wolności słowa.
Ja przeczytałem ACTA i jestem ciekaw, który z protestujących dzieciaków przeczytał ten projekt umowy? Z wypowiedzi, które słuchałem w radio i telewizji chyba żaden. Wiem dlaczego w Polsce czyta się mało – ponad 56% społeczeństwa nie czyta wcale, a jak przekonują badania międzynarodowych organizacji PISA (Międzynarodowego Programu Oceny Umiejętności Uczniów) i OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) blisko 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rodaków rozumie, ale w niewielkim stopniu. Kliknąć „Lubię to” na Facebooku jest o wiele prościej. I tutaj wyrażam nadzieję, że ktoś moje felietony czyta i mam nadzieję, że ze zrozumieniem! Ale to temat na inny felieton.
Pełny tekst ACTA tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *